niedziela, 13 lipca 2008

Życie erotyczne sroki


Wychodzisz z mojego okna: pękają szyby prosto w oczy. Nie wiem, czy płaczesz. Nie wiem nawet, czy oddychasz. Wiem tylko, że jesteś. Szkoda, że znaczy to tak niewiele, to tylko marna, złudna świadomość. Nic o Tobie nie wiem. Jesteś niczym cienki znak zapytania w formularzu życia. Mojego życia. Bóg Artysta wyrzeźbił na twarzy blizny niepewności i strachu. Nie wiem, dlaczego akurat Ty. Miałeś ratunkiem być i deską, okiem i uchem, ciepłą krwią. Miałeś być deszczem wiosną, latem. Miałeś zasuwą być u drzwi, gdy zechcę wyjść. Miałeś... Jak to ładnie brzmi.

Czy wiara w to jest samooszukiwaniem?

wtorek, 8 lipca 2008

Dywagacje na temat zniesienia świadomości


Te stany czynnościowe ośrodkowego układu nerwowego pojawiające się cyklicznie w rytmie okołodobowym mnie kiedyś zabiją. Po co ten płacz, po co te myśli, po co te nadzieje, po co te psychozy, po co to zabijanie się, po co to dręczenie, po co robić coś, co nie ma prawa istnieć? Po co walić kosą w kamień?

Skazana na wschód, znowu.


"Wiem potrzebujesz tego czego ja
Nigdy mogę Ci nie dać
Nie dlatego że nie chcę Ci dać
A dlatego że sam tego nie mam
Najgorsze jest jednak to
Twoje rozczarowanie
Wiem zapomniałem Ci powiedzieć że
Jestem zakochany

Więc lepiej mnie zabij (...)"