
Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział, że mylę niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu, i to trochę zbyt często. Że czas zacząć widzieć rzeczy takimi, jakie są naprawdę. Pragnienie, żeby coś zmienić, jest we mnie ogromne, ale od lat wpadam w tą samą pułapkę. To tylko jakieś kosmetyczne zmiany, a mnie potrzeba zmiany... zasadniczej. Radykalnej wręcz. Wiem też, co dokładnie miał na myśli. Porzucić wszystko i zacząć nowe życie. W innym mieście, wśród innych ludzi, z nową książką adresową i listą numerów w telefonie, dodając do tego mocne postanowienie odróżniania uczuć od żarówek i nie wmawiania sobie niczego.
Ale ja chyba za bardzo jestem przywiązana do mojego stawu, z dziesiątkami gwiazd odbijającymi się na jego powierzchni, i do wszystkich jasno świecących żarówek, które pielęgnuję jak najpiękniejsze uczucia. Jestem ćmą i pozostanę nią do końca życia, bo potrzebuję światła, nawet, jeżeli jest sztuczne, i szybko się wypala. Przywiązana jestem do tych miejsc, nad którymi można jedynie zapłakać, do ludzi, których nie umiem opuścić, bo zburzyłoby to całą moją wieżę świata, oni po prostu są w niej od zawsze, i już, i tak trzeba. Nowe życie zacznę z nową karmą za jakiś czas. W następnym wcieleniu będę ćmą. Osiągnę pełnię szczęścia, mogąc wirować wokół bladej żarówki na werandzie jakiegoś zrujnowanego domu, i nic więcej nie będzie mi potrzebne. Teraz jestem człowiekiem nieszczęśliwym, bo za dużo chcę od życia.
1 komentarz:
Mam podobny problem jak Ty, z tym, że mi się jakoś udało bez robienia drastycznych przeskoków ze stawu do stawu. Trochę mi to zajęło, ale pozasłaniałam chmurkami i mgłą te gwiazdy, te złe gwiazdy. Oczywiście czasem zawieje wietrzyk i się ukazują moim oczom te złe ogniki, ale to na chwilę i nie boli tak jak kiedyś bolało.
Cała tajemnica tkwi w tym, żeby nie siedzieć w jednym miejscu tego stawu tylko żeby brnąć do przodu. Masz teraz może perspektyw przed sobą. Zastanów się czego chcesz od życia i zacznij do tego dążyć starając nie popełnić starych błędów, a złe rzeczy zastąpić dobrymi. Nie jest to może najłatwiejsze, ale daje w miarę zadowalające efekty dla takiej ćmy jak Ty.
Buziaki :*
Prześlij komentarz