
Depresja jest jak miękki, wełniany koc. Kiedy robi Ci się zimno, sięgasz po niego i owijasz się po szyję, chowając zań nos, skrywając dłonie, osłaniając ramiona. Jest tak przytulny i ciepły, że masz ochotę tak siedzieć i siedzieć, bo czujesz, że jest Ci dobrze. A kiedy do tego popatrzysz w okno i zobaczysz deszcz na szybie, uginające się pod wiatrem gałęzie drzewa i ciemne chmury na nisko skłębionym niebie, koc staje się Twoim skarbem, otulasz się szczelniej, naciągasz na głowę. I za nic w świecie nie chcesz spod niego wyjść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz