
Dobrze jest się obudzić po ciągu dni beznadziejnie męczących i paskudnych z uśmiechem, słysząc te znajome piski, ginące echem ponad dachami. Ciche gwizdanie, miękko przerywające spokój poranka, jak ciepłe błyskawice, czarne smugi na upstrzonym chmurami niebie.
Że jedna jaskółka nie czyni wiosny, wiadomo, ale było ich kilka, każda szybowała w swoją stronę, kreśląc nad moją głową tajemnicze symbole i wyśpiewując słowo "wolność" na tysiące sposobów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz